Trzeciego dnia decydujemy się odwiedzić Palmę, czyli stolicę regionu Balearów (Ibiza, Majroka i Minorka). Na Majroce wszystkie drogi prowadzą do Palmy więc nie sposób się zgubić. Odwiedzamy oceanarium polożone tuż pod Palmą, gdzie można, zobaczyć żolwie, rekiny, plaszczki. Jest nawet basenik w którym można dotknąc niektórych zwierzątek morskich, m.in poglaskać plaszczkę :) Zwiedzamy plaże przy Palmie, lecz nie robią one na nas dobrego wrażenia, tuż przy ulicach, betonowych murach, ble. W Palmie ciężko o miejsce do zaparkowania, w końcu parkujemy na parkingu centum handlowego, w którym (na próżno) poszukuję owoców egzotycznych do eksperymentalnych badań mojej przyjaciólki :)
Palma jest bardzo przyjemną stolicą, dużo zieleni, ale niestety też ludzi, więc ewakuujemy się do naszego miasteczka gdzie czeka na nas, piaszczysta zatoczka bez turystów :)