W Portugalii spędzimy następne 14 dni, jesteśmy glównie nastawieni na odpoczynek, zwiedzamy naszą miejscowość, codziennie chodzimy na inna plażę. Portugalia ma fantasyczne plaże, szerokie i piaszczyste, dzięki czemu, nawet w szczycie sezonu, nie czujesz się jak sardynka. Zaskaujące byly dla mnie plywy oceanu, bywalo, że szliśmy na plażę szeroką na 3 metry, a wracając brodziliśmy w wodzie :)
W dzień jest na prawdę cieplo, ale wieczorami bylo na prawde chlodno, dlugie spodnie i dlugi rękaw to wieczorny standard. W sklepie monopolowym zaznajamiamy się z pewnym Bialorusinem, który co wieczór doradza nam w wyborze win, świadczy również uslugę odkorkowania i użyczenia plastikowych kubeczków. Co wieczór wypijamy butelkę wina nad oceanem :) od tej podróży staje się to naszą tradcją :)